Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Kartoteka 08 lipca 2023


Dirty dancing rodowitej Krakowianki
Autor: zapachkobiety | Kategorie: wojowniczki  sensualne 
Tagi: #taniec #poledance #  
08 lipca 2023, 17:59

Powitanie lata.

Powitanie lata.

 

Dzień dobry, jesteś z Krakowa?

Dzień dobry, tak rodowita Krakowianka ze mnie :)

Cracovia, czy Wisła?

O nie, nie idę w to! Wystarczy mi już mój nastolatek, ogłupiony tymi pytaniami ostatnio. Gołąbek pokoju to ja.

Dobra odpowiedź ( śmiech… ). Pamiętasz naszą pierwszą rozmowę?

Strasznie dawno temu mnie zaczepiałeś, więc niespecjalnie ;)

Od 10 kwietnia, już trochę minęło, ani ja, ani Ty nie poddaliśmy się i oto wchodzisz cała na biało.

Biały ten gołąbek ;) Rozmawiasz z tak ciekawymi dziewczynami - gdzie w tym ja?

Początek rozmowy i już mam z Tobą problem, masz tak bogate BIO, że nie wiem z kim mam do czynienia?

Z Agnieszką :) z rodziną i kupą zainteresowań.

Wypierasz się bycia blogerką i modelką. Dlaczego?

O to dobre pytanie. Nie lubię mówić o sobie w postach, a Instagram kojarzy mi się typowo ze zdjęciami. Fakt niektóre dziewczyny piszą fajne teksty, ja chyba nie mam na to czasu. Poza tym gdzieś tam wyrosłam już z mentorstwa. Chyba tak, to można ująć. Modelką nie jestem - odwaliło mi na starość aby trochę facjaty i ciała pokazać :)

Piszesz tak barwnie, że tę czereśnię, prawie przez monitor czułem ;)

To raczej była kwestia zdjęcia ;) jedno z pierwszych ”sensualnych” długo ukrytych w telefonie.

A tak poza długą listą hasztagów - wolisz tworzyć, czy być ”tworzywem”?

Uwielbiam tworzyć! Mam duszę artystki i trochę mniej talentu ( śmiech… ).

Charakterystyczna dziewczyna.Charakterystyczna dziewczyna.

 

Właśnie, a co do fotomodelki, to pewnie słyszałaś to już wiele razy ale ”zaprawę” masz ( uśmiech… ).

Tak, kilka razy proponowano mi sesje, ale wiesz moja uroda jest taka, że jednym się bardziej podobam, a innym w ogóle. Taka charakterystyczna dziewczyna ze mnie.

Marzenia o wybiegu i sesjach, pozostały marzeniami?

Nie, ja nigdy o tym nie marzyłam ( śmiech… ). Oj, dobra może przez sekundę będąc nastolatką. Choć teraz myślę, że dziwnie to brzmi patrząc na mój profil.

Znam kilka dziewczyn działających w branży, narzekają na jedno. Szuflada do jakiej są wrzucone jest ponoć straszna. Nie bałabyś się takiej łatki – ładna ale pewnie niezbyt rozgarnięta?

Nie, akurat raczej nie przejmuję się zdaniem innych, życie jest zbyt ciężkie żeby dokładać sobie jeszcze zgryźliwe opinie innych.
Z resztą teraz też spotykam się z rożnymi reakcjami jak mówię. że ćwiczę PD.

A jest coś, czego nigdy nie zrobisz lub na co się nie zgodzisz?

No proszę Cię, oczywiście, że jest pełno takich rzeczy, ale o jaką sferę życia pytasz?

Rozmawiamy luźno, co Ci przyszło pierwsze do głowy lub chowasz to na dnie swoich myśli?

Ach, pierwsze co, to pomyślałam o sesjach i tu wiadomo, nie zrobiłabym nic co naruszyłoby mój kręgosłup moralny lub skrzywdziło kogoś z moich najbliższych.
Uff wybrnęłam ( śmiech… ).

 

Uczciwością i pracą, ludzie się bogacą. Uczciwością i pracą, ludzie się bogacą.

 

Jedziemy dalej: szalona dziewczyna. Jak to scharakteryzujesz? Zajadasz się tymi czereśniami, tylko gdy nikt nie patrzy, czy oznaką krejzolstwa są różowe imbusy i kombinerki ( śmiech… )?

O proszę jaki piękny research ( śmiech… ).
Szalona, bo staram się korzystać z życia, moja dewiza to carpe diem. Lubię smakować nowych rzeczy i dobrze się przy tym bawić. Różowe imbusy, to moja codzienność ( uśmiech… ) Zawodowo sprzedaję męskie zabawki, no może w innych kolorach.

Pracujesz w ”Castoramie dla kobiet” ;) ?

Bingo, ale mniej sieciowo!

O PD już się tyle nagadałem z Twoimi koleżankami, że chyba temat został wyczerpany? Chociaż przekonaj mnie, że tańce na rurce są wyjątkowe i dlaczego?

Nie zamierzam, po prostu, spróbuj. Tak, faceci też ćwiczą ;) Wyjątkowe dla mnie jest to, że w końcu trafiłam na ”mój” sport i czasem muszę wydrzeć te parę godzin dla siebie - warto!

Wiem, widziałem panów w akcji - dziękuję - postoję ;) Przeglądałem ostatnio oferty kursów tańca i tam nie uczą już instruktorzy po szkole i z doświadczeniem. Teraz w modzie jest aby zajęcia prowadziły ( z całym szacunkiem ) dziewczyny, które dotarły do drugiej, czy trzeciej rundy U CAN DANCE.

Nie wiem, ja tam wole pomęczyć się i spocić na siłowym PD, choć na Exotic PD też czasem przyczłapie ( to ten taniec na koturnach (buty)) – Agnieszka nie doceniła mnie, bo wiem co oznaczają i czym są koturny ( śmiech… ). No i nie czytała poprzednich rozmów. Gina już się tymi tańcami chwaliła, więc nie czuję się ”zagięty” ( przyp. red. ).

 

Rurka bez kremu ;)

Prawdziwy "Dirty dancing".

 

Nie mam tyle kasy aby się procesować z nimi, więc odpuszczę temat ;)

Aaa, czyli celebrytki bez techniki?

Jedno Twoje foto, muszę przyznać, robi robotę. Na koniec rozmowy, powiem Ci o jakie mi chodzi.

Koniec rozmowy? Dobrze, ale które? ( śmiech… )

Cierpliwość – minus trzy ( śmiech… ). W kolejce czeka jeszcze miłośniczka książek. Co polecisz do kartkowania w podróży?

Miłośniczka książek, to przede wszystkim. Korci mnie żeby zmienić zupełnie profil na Insta z obecnego na mola książkowego ;) Poza tym książki się czyta, a nie kartkuje ( śmiech… ).

Zadziora z Krakowa zwraca uwagę starszemu, szczyt ( śmiech...).
Stephen King, ostatnio próbowałem przebrnąć przez Mercedesa ale targi pracy mnie pokonały ( śmiech… ) Za co Go cenisz i lubisz?

Kinga kocham :) za gawędziarstwo, historie trzymające w napięciu, świetnie odmalowane postaci i magię - jak go czytam jestem w innym świecie.

 

Zakochana w Kingu.Zakochana w Kingu.

 

Cieszę się, gdy ludzie czytają, nawet takie elektroniczne jak Ty ( śmiech… ) ale nic nie zastąpi prawdziwych stron i tego zapachu biblioteki. Tej pani w okularach, doradzającej wybór książki także ( pozdrawiam ).

Tak, tak znam takie, które mówiły, że nigdy ebooka do ręki nie wezmą, a teraz nie mogą się z nim rozstać ( śmiech… ) A już tak całkiem serio, to papierowe też mam. Ostatnio kupiłam wielką antologię Rolanda Topora.

Ucieknę zatem spod topora ;) Co Cię napędza w życiu, oprócz książek?

Hmm, wiadomo góry :) poza tym podróże, sztuka, smakowanie życia, dobre filmy no i ( … ) ludzie ( uśmiech… ).

A już myślałem, że to jednak #sensualna_sobota ( uśmiech… ).

Ha, ha, teraz #zmysłowy_poniedziałek ;)
Lubię wyzwania z pieprzykiem, to prawda

W czym takie wyzwania pomagają kobiecie takiej jak Ty?

Hmm, nie ujęłabym tego słowem pomagają, bardziej co mi dają? Tak naprawdę nie pomagają w niczym. Akurat akceptuję siebie w stu procentach, mam też do siebie spory dystans, zwieńczony poczuciem humoru ;)
A co mi dały? Wspaniałe znajomości damskie i kilka fajnych męskich, sporo zdjęć penisów ( żart – uśmiech… ) no i parę adresów do ”Suggar daddies” ( podstarzały lowelas – przyp. red. ).

 

Sensualna oliwka.Sensualnie rozmyte koła.

 


Pytam o to, ponieważ rozmawiając z dziewczynami i oglądając foty, widać w Was takie poważne podejście do tematu. Wam się po prostu chce. To nie jest takie casualowe.

Tak. U mnie to jest podejście z zupełnie innej strony - większość zdjęć robię sama, bo mam jakąś wizję, więc traktuję to jako wyzwanie typowo artystyczne.
Potem sama obrabiam zdjęcie, żeby było takie jak chcę. Druga kwestia powagi, to fakt ”przełamania się”. Moje zdjęcia najpierw lecą do przyjaciółki, która ocenia, czy nie są zbyt mocne. Potem myślimy, czy nie obraziłam uczuć bigotek i zdjęcie ląduje na profilu ;)

Widać, że dokładacie starań do tych zdjęć, wiele ujęć, pewnie grafiki też, no i fabryka pomysłów pod względem uchwycenia tematów.

Tak, no takie z nas niespełnione artystki, które znalazły sobie swoją przestrzeń w necie :)

A moim zdaniem, to co jest najważniejsze: organizujecie spotkania, kumplujecie się, pomagacie sobie. Da się to odczuć?

Tak, dziewczyny trzymają się razem, spotykają. Ja, to bardziej dzikus jestem ( uśmiech… ).

Jesteśmy coraz bliżej szczytu emocji dzikusie, a przecież Ty jesteś fanką wspinaczek i łażenia po górach.

No i w górach najbardziej cenię samotność i walkę sama ze sobą.

 

Zdobywczyni każdego szczytu.Zdobywczyni każdego szczytu.

 

Nawet jak trzeba wstać o piątej rano z plecakiem?

Bez problemu, ranny ptaszek ze mnie.

Nigdy nie zrozumiem ludzi, wstających rano w wakacje, tylko po to aby iść w góry i zdążyć przed turystami w japonkach chcących sobie zrobić fotki z widokami i wrzucić na Insta.

Nie idę w góry tak wcześnie po to żeby zdążyć przed innymi. Szlaki w Tatrach są dość długie, więc im wcześniej się wstanie tym więcej czasu na marsz. Widać, że to nie Twoja pasja ( uśmiech… ).

O kobietach w rodzinie zwykle mówi się córeczka tatusia, potwierdzasz?

Zdecydowanie, choć z żalem przyznam, że do taty się już nie przytulę ale widzę relacje mojego męża z córką ( wzruszona ).

< chwila na ogarnięcie łez >

Ok. przepraszam, nie wiedziałem.
To jak to się przejawiało, zamiast lalkami, bawiłaś się w garażu tymi imbusami z fotki ( śmiech… )?

Śmiej się, ale uwielbiałam wycieczki z nim do sklepu narzędziowego :) A tak serio, moje wykształcenie jest na zupełnie innym biegunie, niż narzędzia. W tym żelastwie znalazłam się przypadkowo i … polubiłam.

To kim jesteś z zawodu?

Nauczyciel jęz. polskiego ( uśmiech… ).

 

Pani profesorPani profesor.

 

Kolejna esesmańska błyskawica jak mawia prezes ;)
Zostały nam jeszcze koty, jesteś kociarą?

Błyskawica Ziggiego S ;)
Tak, kocia mama to ja :) Z resztą kocham wszystkie zwierzaki. Aktualnie, chomik na pokładzie.

Ojej, ale nie wpisujesz się w ramy pani z kotkiem lub dwoma, w starym swetrze, ze szklanką herbaty w koszyczku i niedopalonym papierosem ( śmiech… ).

Ha, ha, no nie to prawda ( śmiech… )

Udowodnij!

Dowody masz na profilu. Ani mleka, ani kotów, ani starszej pani ( uśmiech… ).

To powiedz nam jeszcze dlaczego brunetki chcą być blondynkami, a blondynki brunetkami?

Nie wiem, mąż najpierw zgłaszał zażalenie, a teraz się cieszy ( żenił się z brunetką ).

A Ty jaki kolor wolisz?

Wolę być sobą, a kolor włosów jest nieistotny ;)

Twoja poprzedniczka zadała Ci następujące pytanie: Co sprawia, że czujesz się szczęśliwa?

Czuję się szczęśliwa jak moi bliscy są spokojni, a ja mogę realizować moje pasje.

Czym i kim pachnie Twój profil?

Mój profil pachnie kobietą dojrzałą i spełnioną, z kroplą perfum Lancome.

 

A Ty, w jakiej pozycji czytasz?A Ty, w jakiej pozycji czytasz?

 

Pochwal się swoimi wymiarami oraz wzrostem i wagą.

Wzrost 168cm, waga 60kg, a wymiary nie wiem … zmierzę się i podeślę. 85-68-92. A to do katalogu? ( śmiech… )

Tak, Julia ( Roberts – przyp. red. ) prosiła o wymiary.

A spoko, pozdrów, lubię: Módl się, jedz i kochaj z nią ;) Czy jakoś tak? Pewnie poplątałam tytuł ( śmiech… ). ( Jedz, módl się, kochaj (2010) reż. Ryan Murphy – przyp. red )

A nie, Pretty Woman?

Nie! Bliżej mi do dojrzalej Julii.

Poprosimy o słowo na niedzielę, dla wszystkich czytelników.

Słowo na niedzielę: Naprawdę, jaka jesteś, nie wie nikt…
Pogadaliśmy, pobajdurzyli, polali wodę, kilka razy wyprowadziłam redaktora bloga na manowce, ale wyszłam z walki zwycięsko. Czy coś więcej o mnie wiadomo, tego nie wiem ( śmiech… ).

Było mi niezmiernie miło WRESZCIE Cię poznać i porozmawiać, masz jakieś życzenie wobec mnie ( śmiech… )?

Mnie również było bardzo miło, okazało się że fajnie się z Tobą gada:) A życzenia, nie, chyba nie :)

PS. A magiczne foto, to: szach-mat.

 

szach mat

Prawdziwy szach i mat.

 

( Odpowiada po godzinie spędzonej zapewne na skrolowaniu swoich zdjęć ).
Marcin! Które to foto, bo dalej znaleźć nie mogę!

Mam nadzieję, że to foto zostanie podesłane, bo umieszczę je na koniec rozmowy jako klamra spinająca naszą rozmowę ;)

Aaaa, tooo. O kurczę. Dobrze, poszukam - pewnie mam w telefonie. Faktycznie magiczne ( śmiech… ).

Ale to na serio Ty? Można coś takiego nogami zrobić ( śmiech… ).

Ja, a kto? ( śmiech… ) A wiesz, że dwa razy ukradli mi zdjęcia z konta i bezczelnie laski udawały, że to one?
To trochę fejk, po prostu odpowiedni kąt robienia zdjęć.

Jeśli dobrze widzę, to obie stopy są oderwane od podłoża, to jest wielkie joł.

Są, ale niestety nie w pełnym szpagacie, bo jeszcze nie umiem w szpagaty ( śmiech… ).

Tego Ci życzę i dziękuję za rozmowę.

Dziękuję, fajnie czasem pogadać o sobie ;)

 

Nie tylko KrakówNie samym Krakowem człowiek żyje.